W poprzednim wpisie przybliżyliśmy nomenklaturę oraz klasyfikacje kosztów stosowaną przy szacowaniu oszczędności. Dzisiaj natomiast skupimy się na praktycznej stronie tego zagadnienia.
Przeanalizujmy zatem kilka przykładów:
Przykład: Dział Utrzymania Ruchu zrealizował projekt związany z outsourcingiem usług. Jak policzyć oszczędności?
Outsourcing, co do zasady łączy się z redukcją kosztów stałych (FC) wynikających z przeniesienia usług, zasobów (w tym urządzeń, bądź personelu) na zewnątrz organizacji. Stąd w zależności od skali i poziomu skomplikowania projektu outsourcingu, możemy uwzględnić w procesie szacowania następujące pozycje:
- Redukcja Kosztów Personalnych
- Redukcja Nadgodzin
- Redukcja Kosztów Materiałowych
- Redukcje potencjalnych nakładów inwestycyjnych (CAPEX)
- Oszczędności wynikające z konkurencyjnej usługi outsourcingu
Reasumując wszystkie aspekty, które stanowiły Koszt dla organizacji w momencie decyzji o outsourcingu będą podstawą szacowania oszczędności.
Przykład: Działu Produkcji obniżył zapotrzebowanie i zużycie energii elektrycznej, dzięki zastosowaniu na hali oświetlenia w technologii LED. Czy możemy liczyć zyski?
Tak, Koszty Energii Elektrycznej jak i inne media przypisane są do kategorii kosztów zmiennych (VC) i mogą stanowić podstawę liczenia oszczędności.
- Stąd szacowanie benefitów jest relatywnie proste. I opiera się w głównej mierze na obliczeniu różnicy zażycia energii elektrycznej w kWh “przed” i “po” wdrożeniu zmiany. A następne pomnożenie uzyskanej wartości przez cenę.
Przykład: Dział Inżynierii Procesowej zrealizował projekt optymalizacyjny i w efekcie uzyskał wzrost wydajności na linii produkcyjnej. Co dalej?
Zwiększenie wydajności, bądź sprzedaży klasyfikowane jest w naszej nomenklaturze jako dodatkowy zysk liczony i wyrażony przez marżę (CM1).
- Stąd szacując benefity wynikające ze zwiększenia wydajności uwzględniamy wartość o ile więcej produkujemy/ sprzedajemy danego wyrobu i mnożymy go przez marżę.
Niemniej uczulamy – Zwiększenie wydajności produkcji przy braku zapotrzebowania bądź istniejącej dostępności (tzw. idle capacity) – nie generuje żadnych oszczędności, a prowadzi jedynie do tzw. rozwodnienia kosztów.
Pamiętajmy, że oszczędności nie mogą wynikać ze zmian pozornych. Natomiast sama logika ich szacowania musi być bezwzględnie skonsultowana i zatwierdzona przez dział Finansowy, bądź Controlingu. Dopiero akceptacja ww. funkcji upoważnia nas do celebracji sukcesu i śledzenia jak nasz projekt oszczędnościowy wpływa na pozycję organizacji i w efekcie na P&L.
Masz pytania? Zastanawiasz się jak szacować oszczędności w Twojej firmie? Zapraszamy do Kontaktu!
Powiązane Artykuły: